Skip to main content

II-gi Tydzień zw., Niedziela, Rok A, I - Rozważania

Zadziwiające, jak długą może być droga od patrzenia do widzenia...

To nie przypadek, że znowu przeskoczyliśmy do osoby Jan Chrzciciela - także w przyszłą niedzielę będzie coś o nim wspomniane. Zatrzymajmy się więc na nim.
Cóż takiego zrobił ten człowiek zaprawiony do pustynnych warunków; o smukłej sylwetce i twarzy spalonej słońcem judzkiej pustynii; odziany w wielbłądzią skórę? Wydaje mi się, że trzeba zastosować zasadę: "aby zrozumieć człowieka, trzeba go wpierw lepiej poznać". Zatem kim był Jan? W zasadzie był człowiekiem bliżej nieznanym. Ewangeliści piszą o nim bardzo mało, a i w tym występuje raczej jako wstęp do opowieści o Chrystusie. Pewno to właśnie z tego powodu oczy mojej wyobraźni odmalowują sylwetkę człowieka surowego, zasadniczego, bezkompromisowego, nawykłego do samotności. Dziś może byłby nazwany typem aspołecznym albo jeszcze dosadniej: odludkiem. A mimo tego szły do niego tak wielkie tłumy, że nawet sami uczeni w Piśmie i faryzeusze musieli przyznać mu prawa i status proroka. Co więcej, wielu z nich przychodziło do Jana, aby przyjąć chrzest w Jordanie na znak oczyszeczenia.
Wydaje mi się, iż wracamy do niego, gdyż miał zadziwiającą zdolność patrzenia na człowieka i widzenia w nim z jednej strony tego, z czego powinien się obmyć, a z drugiej tego, co może osiągnąć, gdy będzie szedł drogą wyznaczoną mu przez Boga. Poza tym, już w drugim zdaniu możemy podziwiać to, czego nam współczesnym tak często brakuje. On brał swoje żcie, powołanie i służenie Bogu na serio. Brał Boga na serio! A kiedy w jednym z mężczyzn wchodzących do Jordanu rozpoznał Syna Bożego, nie zawahał się ani na chwilę, żeby  wszystkim ludziom o Nim powiedzieć: «Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że on jest Synem Bożym».

II Tydzien zwykły ***
J 1, 29-34; Rok A, I ***